aaa4 |
Wysłany: Śro 14:27, 22 Mar 2017 Temat postu: |
|
i paznokcie obgryzione do krwi. Jego oddech cuchnal nieswiezym jadlem oraz kwasnym piwem.
Alais udala, ze go nie slyszy.
-Jak sie czuje twoja zona? - spytala Berengera.
-Coraz lepiej, pani. Szybko wraca do siebie.
-A syn?
-Rosnie w oczach. Ale i tak lepiej go ubierac niz karmic!
-Jednym slowem, wdal sie w tatusia! - Szturchnela go w wystajacy
brzuch.
-To samo mowi moja zona.
-Pozdrow ja ode mnie, dobrze?
-Pozdrowie, oczywiscie. Ucieszy sie na pewno. - Umilkl. - Jak sie do-myslam, manicure ursynów
chcesz pani wyjsc z zamku?
-Tylko do citutat, moze na chwile nad rzeke. Niedlugo wroce.
-Mamy nikogo nie wypuszczac - warknal drugi straznik.
-Nikt cie nie pytal o zdanie! - uciszyl go Berenger. - To nic nowego -powiedzial, znizajac glos - ale sama wiesz, pani, jak sie rzeczy maja. Jesli cos ci sie stanie i do twojego ojca dotrze wiesc, kto cie wypuscil...
-Wiem, wiem - przerwala mu Alais miekko. - Ale naprawde nie ma powodu do niepokoju. Nie urodzilam sie wczoraj. Zreszta... - zerknela na drugiego zolnierza, ktory wlasnie dlubal w nosie i z zapamietaniem wycie-ral palec w rekaw - nad rzeka nie spotka mnie nic gorszego niz ciebie tutaj!
Berenger rozesmial sie szczerze.
-Obiecujesz mi, pani, ze bedziesz ostrozna, e?
Alais pokiwala glowa i lekko rozchylila plaszcz, pokazujac mysliwski
noz przy pasie.
-Bede ostrozna. Daje slowo.
Do przejscia miala dwoje drzwi. Berenger kolejno odsunal rygle, na
koncu dzwignal debowa belke zamykajaca zewnetrzne manicure hybrydowy ursynów
skrzydlo i uchylil je tylko na tyle, by Alais mogla sie przeslizgnac. Podziekowala mu usmie-chem, zanurkowala pod jego ramieniem i zniknela.
28 | S t r o n a |
|